Ziemia

Być może kiedyś tak się stanie,   G  D  e
Że prezydentem ty zostaniesz  C  G
Może ministrem, albo premierem,   D  e
Wielkim szefem, lub bohaterem.  C  G

A wtedy ludzie nadstawą ucha
Po to, by ciebie bacznie słuchać.
Nie bój się mówić, na przekór ciszy,
Powiedź to głośno, niech każdy słyszy:

Zostawcie drzewa, niech rosną wolne,    e  C
Z lasami pora zakończyć wojnę.    G  D
Puszcza powinna być jak królewna,
Nie tak jak teraz fabryka drewna.
Rzeka niech płynie, jak wolna rzeka,
Nie zniewolona ręką człowieka.
Zostawcie bagna, łąki, pastwiska,
Niech będą knieje i trzęsawiska.

Nie musisz wcale być prezydentem,
Ani premierem, superagentem.
Każdy powinien bardziej doceniać
I chronić dom, co zwie się Ziemia.

Pobierzmy siłę z wiatru i słońca,
Bo tam energii jest bez końca.
I czyńmy sobie Ziemię kochaną,
A nie służącą, i nie poddaną.

Kliknij i kup